120 uderzeń serca
[120 battements par minute], reż. Robin Campillo, Francja 2017, 135'
Gdy czujesz gniew i sprzeciw wobec tego, co robią politycy, nie czekaj. Walcz o swoje prawa. Porywający film o sile młodości i narodzinach ruchu sprzeciwu na początku lat 90. W filmie Campillo euforia spotyka rozpacz, a przyspieszone bicie serca przypomina tykanie odliczającego czas zegara. Bo o wyścig z czasem tu chodzi: są wczesne lata 90., epidemia AIDS zbiera we Francji żniwo przy cichej zgodzie rządu i koncernów farmaceutycznych. Zmowę milczenia wokół choroby akcjami, marszami, happeningami starają się przerwać aktywiści z paryskiego ACT UP.
120 uderzeń serca to pełen pasji i furii portret młodości, rasowe, rozdyskutowane kino polityczne i poruszająca love story. To także zbiorowy portret pokolenia, chyba ostatniego, które tak gorąco wierzyło w możliwość zmiany i w to, że politykę trzeba uprawiać na ulicach.
Wyróżniony Grand Prix przez canneńskie jury (na czele którego stał Pedro Almodóvar) film Campillo jest powrotem do lat 90.: reżyser sam był aktywistą ACT UP, a jego partner zmarł na AIDS.