Sztuka i polityka tożsamości
Spotkanie z Rosie Kay, Alastairem Donaldem i Bronisławem Wildsteinem
Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski zaprasza na piąte spotkanie z cyklu dyskusji Napięcia kulturowe z udziałem artystów, pisarzy, kuratorów i myślicieli z Europy, których celem jest otwarcie nowych perspektyw w myśleniu o kwestiach dzielących współczesne społeczeństwa. Tym razem gościć będziemy Rosie Kay, Alastaira Donalda i Bronisława Wildsteina.
Jak tolerancyjna jest postępowa lewica? Jak chętnie dąży do opartego na szacunku porozumienia i współistnienia z innymi, jednocześnie uznając, że istnieją między nami kulturowe napięcia? Społeczeństwo funkcjonuje najlepiej, gdy jesteśmy w stanie znaleźć wspólny język, ale polityka tożsamości stworzyła niebezpieczne i wykluczające sojusze oparte na rasie, płci oraz kulturze i religii.
Szczególnie paskudnym punktem kulminacyjnym trwającej obecnie wojny kulturowej była próba zamordowania Salmana Rushdiego przez 25-letniego amerykańskiego mężczyznę libańskiego pochodzenia. Wydarzenie to miało miejsce w piątek 12 sierpnia 2022 roku na scenie Instytutu Chautauqua w zachodnim Nowym Jorku. Rushdie miał wygłosić przemówienie o tym, że USA stanowią bezpieczne schronienie dla pisarzy na wygnaniu. Kiedy po usłyszeniu o ataku autorka bestsellerowych powieści o Harrym Potterze J.K. Rowling wyraziła swój szok na Twitterze, otrzymała odpowiedź od muzułmanina: „Nie martw się, będziesz następna”. Pisarka była adresatką licznych gróźb śmierci i napaści seksualnej aktywistów zajmujących się prawami osób trans po tym, jak wyraziła zaniepokojenie „ogromną liczbą młodych kobiet, które chcą przejść zmianę płci, a także rosnącą liczbą osób, które chcą odwrócić dokonane zmiany płci”, bo żałują chirurgicznego i hormonalnego wymazania ich żeńskiej anatomii.
Jakakolwiek krytyczna reakcja wobec islamu lub transgenderyzmu powoduje oskarżenia o islamofobię lub transfobię. Jeśli ktoś nie jest wyznawcą „odpowiedniej odmiany antyrasizmu”, uznawany jest za rasistę lub osobę przyzwalającą na rasistowskie zachowania. Od 1989 roku, kiedy ajatollah Chomeini wydał fatwę skazującą Salmana Rushdiego na śmierć za rzekome bluźnierstwa w powieści Szatańskie wersety, obserwujemy zjawisko określone przez pisarza Kenana Malika jako „internalizacja fatwy”. Społeczeństwo ogranicza wolność wypowiedzi z obawy przed urażeniem mniejszościowych grup.
Świat sztuki szybko cenzurował, przekreślał i atakował artystów i pisarzy, którzy sprzeciwiali się polityce tożsamości lub krytykowali obecną religijną „świętą trójcę” rasy, płci i islamu. Szczególnie odczuły to radykalne feministki wykluczające osoby transpłciowe [TERF – trans-exclusionary radical feminist]. Zaproszona do udziału w debacie choreografka i tancerka Rosie Kay jest jedną z wielu artystek, które stały się ofiarą cancel culture na skutek wyrażania powszechnego poglądu, że „kobieta jest kobietą”.
Czarnoskórzy i azjatyccy pisarze, którzy odrzucają to, co czarnoskóry amerykański uczony i lingwista John McWhorter określił mianem Woke Racism, czyli „pozornie świadomego rasizmu”, są postrzegani jako zdrajcy czy „wujaszek Tom”. Tymczasem byli muzułmanie lub reformatorzy muzułmańscy krytykujący islam są postrzegani jako heretycy, apostaci i niewierni. W 1997 roku Trevor Phillips, były przewodniczący Komisji ds. Równości i Praw Człowieka (2007–2012), wprowadził do brytyjskiego słownika politycznego termin islamofobia – termin, wobec którego sam jest obecnie bardzo krytyczny.
Polityka tożsamości staje się coraz bardziej intersekcjonalna – niczym konkurs pt. „kto jest bardziej prześladowany?” pomiędzy polityką tożsamości oparta na płci, rasie, orientacji seksualnej, religii czy niepełnosprawności, gdzie to właśnie „biały mężczyzna hetero” rozumiany jest jako ostateczny symbol ucisku. Świadczy o tym np. zaproszenie przez agencję sztuki Artichoke artystów do stworzenia billboardów w odpowiedzi na hasło „biały mężczyzna hetero” [ang.: Straight White Male].
Czy polityka tożsamości działa na rzecz walki z systemowym uciskiem w świecie sztuki i społeczeństwie? A może to jedynie poboczny przekaz zmanipulowany przez media i elity dla odwrócenia naszej uwagi od rosyjskiej inwazji na Ukrainę, porażki wolnego rynku i globalnego kryzysu kosztów życia? Czy polityka tożsamości prowadzi do tworzenia dobrej sztuki? A może polityka tożsamości lub „polityka pozornie świadoma niesprawiedliwości” [ang.: woke politics] doprowadziła do — jak pisze McWhorter — „panowania kulturowego terroru”?
Podczas panelu postaramy się odpowiedzieć na te i inne ważne pytania. Poświęcimy dużo czasu na dyskusję z udziałem publiczności. Wstęp jest wolny. Spotkanie odbędzie się w Pracowni, pomieszczeniu za księgarnią Tarabuk w Zamku Ujazdowskim.
- Kuratorzy cyklu Napięcia kulturowe
-
- Manick Govinda
- Agnieszka Kolek
Fot. Daniel Czarnocki