spektakl

Taniec śniącego ciała

„(...) wyświetlana na ekranie schematyczna animacja przedstawia marzenie senne, które jest podstawą i punktem wyjścia dla tańczonych opowieści. Autobiograficzne sny firmowane są imionami tancerzy (…). Każdy z nich zmierzył się więc z własną psychiką, powrotem do dzieciństwa (...). Każda z historii ma swoją barwę i swojego bohatera. Pozostali tancerze są pomocnikami, „brygadą techniczną” danego snu. (…) Ten system etiud łączy jednak wspólna przestrzeń snu. To jak zasiadanie przy jednym stole: Ania (Anna Godowska) i Anita (Anita Wach) wnoszą blat, który – opierając się o kolana siedzących tancerzy – taką właśnie przestrzeń tworzy. (…). Badanie snów i wynikających z nich ruchów ciała doprowadza do niezwykłych dla widza scen. (...) Mimo współpracy, każdy z tancerzy pozostaje sam z własnym snem, ruchem, doświadczeniami własnego ciała.”  Katarzyna Rączka, Własne poletko, Teatr nr 9, 2006

„W czasie pracy nad  Tańcem śniącego ciała czwórka tancerzy starała się zrekonstruować swoje sny z dzieciństwa, a następnie skrupulatnie pracowała nad wybranymi figurami ze snów, starając się dotrzeć do niesionego przez nie przekazu. Poszczególne ruchy były (…) stopniowo rozwijane w sekwencje ruchowe i taneczne. Pozwoliło to wykroczyć artystom poza znane i wyuczone gesty oraz sposoby scenicznego działania.  Jednocześnie bardzo mocno przejawiały się (…) specyficzne dla tancerzy ruchy (…) i osobowość. (… ) Oprócz zadziwiającego, wychodzącego poza utarte przyzwyczajenia zarówno tancerzy, jak i widzów (…)  ruchu i sposobu konstruowania scen, Taniec śniącego ciała współtworzą zaskakujące projekcje. (…) pojawiają się na tylnej ścianie sceny imiona tancerzy, a także animacje powstałe dzięki ożywieniu ich własnoręcznych rysunków.”   Julia Hoczyk, Projekcje wewnętrznych światów, Scena nr. 5 (52), 2007.