Bartłomiej Kiełbowicz
Dziennik budowy
Wszystko zaczęło się od zdjęcia przedstawiającego spalony drewniany dom, które Kiełbowicz wykonał gdzieś pod Warszawą. Doszczętnie spalone pokrycie odsłoniło resztki więźby dachowej, ale struktura ścian pozostała niemal nienaruszona. Później do kolekcji artysty dołączyły fotografie amerykańskich drewnianych domów jednorodzinnych po przejściu huraganu, rozbitych i rozsypanych jak domki z kart, domy opakowane, dopiero budowane, najeżone deskami szalunków i podpór, fotografie domów w Kanadzie, gdzie mieszka jego ojciec, wzory z książki Budownictwo stalowe w Polsce do końca Drugiej Wojny Światowej (Eugeniusz Śledziewski, Gliwice 1979) i wiele innych. Cała ta dokumentacja procesu rozwijania twórczej idei – rysunki, kserokopie, wydruki, projekty, szkice – zostanie zaprezentowana na wystawie w {Bank Pekao Project Room} obok efektów tych artystycznych poszukiwań Bartka Kiełbowicza: dziewięciu wielkoformatowych obrazów. „Interesuje mnie cudowna niemożliwość porządku, moment przejścia z jednego stanu w drugi, kiedy wszystko, co do tej pory starannie poukładane, rozwala się” – mówi artysta.
