25/11/2013-12/01/2014
wystawa

Irenka Kalicka, Ewelina Kaliszczuk, Marta Sala, Grzegorz Siembida, Łukasz Stokłosa, Ludmiła Woźniczko

Ruja i porubstwo

„Ruja i porubstwo” – tymi słowami określił twórczość artystów młodopolskich Henryk Sienkiewicz. Sformułowanie to wykorzystane w tytule wystawy szóstki młodych artystów mieszkających i pracujących w Krakowie, podkreśla zauważalne w ostatnim czasie analogie między charakterystycznym dla rozkwitu sztuki polskiej malarstwem na początku XX wieku a najnowszymi tendencjami w twórczości młodych malarzy.

Młoda Polska, uznawana za najbardziej płodną epokę polskiej sztuki, miała swój początek w Krakowie. Nowe podejście do materii malarskiej i traktowania tematu oraz przedstawianych obiektów, niezależnie czy był to pejzaż, portret czy martwa natura budziły kontrowersje wśród przedstawicieli konserwatywnego, pozytywistycznie nastawionego pokolenia. Był to również czas najszerzej opisywanych w literaturze wydarzeń towarzyskich – przyjęć, skandali i artystycznych ekscesów. Kraków wrzał od ploteczek, drobnych spisków i niegroźnych sporów. Minęło ponad sto lat, a w Krakowie nadal z upodobaniem w dużych ilościach spożywa się wyskokowe trunki, przesiaduje w niewielkich knajpkach, dywaguje nad istotą sztuki, odpalając papierosa od papierosa, wraca chwiejnym krokiem do domu, gdy Planty spowija już poranna mgła. Kłóci się, obmawia, godzi, współpracuje i zazdrości. Tylko romanse wydają się być mniej płomienne. Wszystko toczy się w krakowskim stylu. 

Można Kraków uznawać za mało postępowy, czy wręcz konserwatywny, ale nie można odmówić mu tego, że jest w nim niepowtarzalny urok. Nie można również zaprzeczyć, że to krakowska Akademia Sztuk Pięknych, przed którą właśnie stanął kolejny wątpliwej urody pomnik wielkiego Jana M. kształci najciekawszych polskich malarzy. Jakby na złość opiniom i przyszywanym łatkom, krakowscy artyści w swój niepowtarzalny i nonszalancki sposób robią swoje. W pędzie sztuki za wystawami, rekordami i nowatorskimi teoriami, w modnym byciu zaangażowanym w problemy państwa, miasta i osiedla, krakowskie malarstwo zwraca się do swoich korzeni. Wyczuwalny jest w nim duch przodków. Zarówno w tematyce, jak i również samej malarskiej materii. Na obrazach widzimy zachowane wspomnienia z podróży, uwiecznione twarze przyjaciół, zapis najbliższego otoczenia, ale wszystko przetworzone przez lekko deliryczny umysł. Malarstwo jest mięsiste, pełne wypracowanej ekspresji, tworzone z rozmachem, ale bez sztucznej egzaltacji. 

Na wystawie prezentowane są prace malarskie pięciorga artystów i artystek, których twórczość często nieświadomie zwraca się ku modernistycznej generacji oraz fotograficzny komentarz, który niczym Stańczyk zawsze widzi więcej.

Katarzyna Wąs

Partner
Patroni medialni Bank Pekao Project Room
Patroni medialni Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski