10-23/09/2012
wystawa
Siostry Bui (Julia i Mai Bui-Ngoc)
Gęstość
- Wystawa Sióstr Bui Gęstość w {Bank Pekao Project Room} stanowi zaproszenie do podróży przez labirynt zmysłów. Julia i Mai Bui wykorzystując swoje różnorodne doświadczenia artystyczne z pogranicza wideo, teatru, tańca, rzeźby i architektury stworzyły wizję tajemniczego świetlistego mikrokosmosu, w którym nadrzędną rolę odgrywa doświadczanie poprzez zmysł słuchu, wzroku i dotyku. Wraz z przekroczeniem drzwi do sali wystawowej zostajemy wprowadzeni do bajkowej krainy, w której gęsto opleceni pasmami jasnych tasiemek zwisających z umieszczonego tuż nad naszymi głowami sufitu oraz dobiegajacymi z każdego kąta sali dźwiękami mamy za przewodnika jedynie swoją dziecięcą ciekawość.
- Labirynt zwisających z sufitu drutów sznurków, miejscami zagęszczonych. Obrazy różnej wielkości postaci projektowane na te ulotne ściany. Rozchodzące się z boków sali dźwięki różnych instrumentów muzycznych. To Gęstość – projekt przygotowany przez siostry Bui z myślą o {Bank Pekao Project Room}. Publiczność wchodzi do sali, przechodzi przez ściany z miękkich drutów sznurków, natrafia na obrazy, które pojawiają się i rozszerzają, postrzegając wystawę jako doświadczenie prawdziwie fizyczne. Projekt ma oczywiście oddziaływać na zmysły widza, pobudzać jego synestetyczne krążenie, partycypację, jednocześnie subtelnie podważając świadomość, że porusza się w świecie, w którym wymiary i odległości są pewne.
- Zresztą w pewnym stopniu to właśnie siostry Bui robią od lat w swoich wideo i filmach: kwestionują pewniki percepcji, bawią się wymiarami, gatunkami, zasadami newtonowskiej fizyki. Julia Bui-Ngoc i Mai Bui-Ngoc, córki Polki i Wietnamczyka, spajają w jedno dość odległe doświadczenia. Julia, związana z teatrem i tańcem, wyszła z Kowalni – pracowni profesora Grzegorza Kowalskiego na Wydziale Rzeźby warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych, która w latach dziewięćdziesiątych i później ukształtowała wielu artystów z polskiej czołówki. Mai, po studiach architektonicznych, kinematograficznych, telewizyjnych i intensywnej karierze architekta, wyrusza w ponad półtoraroczną podróż dookoła świata. Trzy lata temu siostry stworzyły zespół twórczy, który zajmuje się sztuką, teatrem, kinem i reklamą. Czasem współpracują z innymi artystami – w tym wypadku z Jarkiem Jóźwikiem, autorem muzyki.
- Wydaje się, że jednym z głównych celów ich pracy jest podanie w wątpliwość pewników percepcyjnych – zarówno wtedy, kiedy w teledyskach bawią się w przedstawianie bohaterów jako małych Guliwerów w kraju olbrzymów, jak i wtedy, kiedy w teatrze każą aktorkom wychodzić jedna po drugiej przez drzwi i wchodzić na ekran, zacierając w ten sposób granice między światem realnym a wirtualnym. Duże i małe, prawdziwe i udawane, wysokie i niskie mieszają się ze sobą. Często ujęcie z góry przekształca ciała modeli w kukiełki, szmaciane lalki lub postaci z gry komputerowej. Siostry Bui bawią się także gatunkami filmowymi. Atmosfera noir miesza się ze scenami namiętności, rosnący suspens nie prowadzi do niczego. Są też produkcje reklamowe, w których tandem ucieka się czasem do cytatów (jak koliste długie ujęcia Rybczyńskiego). Z prac wyłania się przede wszystkim pojęcie teatru. Przeświadczenie, że żyjemy w światach równoległych, że z rzeczywistości pozornie najbardziej niebezpiecznej i dramatycznej możemy łatwo prześliznąć się do teatrzyku marionetek czy fantastycznego świata komiksów.
- Kurator
- Fabio Cavallucci
Dziś w U–jazdowskim