17/12/2024—26/01/2025
wystawa
Zamknięte ogrody samotności
Agata Konarska, Agata Lankamer, Adam Martyniak, Cezary Wicher
- Gdy Gregor Samsa obudził się pewnego rana z niespokojnych snów, stwierdził, że zmienił się w łóżku w potwornego robaka.
- Franz Kafka, Przemiana, tłum. Juliusz Kydryński
- Ogród, oblany czernią, wypełniony duszącym zapachem rozgrzanego asfaltu, ma swojego mieszkańca. On żyje życiem banity, wyklętego człowieka ziemi. Tę historię można opowiedzieć na wiele sposobów. Jej rzecznicy: manlet, pajeet, wagecuck czy Wojak, internetowe ekstrapolacje męskiego cierpienia, zamknięcia w klatce zinternalizowanych i intersubiektywnych wymagań i oczekiwań, są naskórkiem, powłoką. Nasz bohater żyje w świecie czarnego słońca, otoczony przez półżywe postaci przypominające organizmy. Próbuje przebić się przez własną ciemność na światło dzienne.
- W świecie wykuwania zysku z emocji białkowej biomasy niebieskie światło ekranu przynosi cierpienie nierozerwalnie połączone z ukojeniem. Wraz z wycinaniem kolejnych hortī statystyki dotyczące samobójstw mężczyzn nie spadają. Incel stał się wytrychem do rozgrywania konfliktu damsko-męskiego. Przecież nikt z nas nie wybrał swojego życia, to życie każdego dnia wybiera, jak je przeżyjemy.
- Kim zatem jest incel? Czy to zakonnik naszych czasów? A może to współczesny Szymon Słupnik? Albo to ten, który odrzucił święte przekonania współczesności i odstąpił od drogi uświęcenia, ten, który zrozumiał, na czym tak naprawdę polega alienacja? Może to właśnie odrzucenie samorozwoju, sprzeciw wobec samotresury, brak pielęgnacji i nieprzycinanie ogrodu swej psychofizyki pozwala na wyzwolenie się z klinczu? Ogrody, które zarastają, stają się ciemne i niedostępne.
- Na Zamknięte ogrody samotności składają się dwa projekty. Ogrody samotności Agaty Lankamer i Agaty Konarskiej skupiają się na uzależnieniu od technologii i ucieczce w światy wirtualne. Ucieczka to potencjał w trakcie realizacji, próba wyrwania się z bezruchu. Tę społeczną ucieczkę podejmuje kluczowa dla artystek postać – incel – osoba zaliczana do świata szowinizmu, żyjąca z poczuciem odrzucenia przez społeczeństwo, którą z modelami uświęcania łączy celibat (mimowolny, z reguły nie jest to świadomie podjęta decyzja). Artystki z empatią i bez oceny badają, co go motywuje. Prezentują instalację wideo, w której możemy zwiedzić (anty)utopijny ogród – symbol fantazji i frustracji inceli, rzeczywisty świat wirtualnej samotności. Druga realizacja, Zamknięte ogrody Adama Martyniaka, to kontynuacja poszukiwań artysty wokół tematów ciemnej ekologii i rekultywacji materiałów. Obiekty rzeźbiarskie stworzone z opon wykonanych z materiałów ropopochodnych mają przypominać organizmy ze świata roślin, ale zaopatrzone w zgoła nieroślinne cechy i funkcje, trwające tak, jakby były zatrzymane w swoim życiu.
- Te dwa działania artystyczne w przyśpieszaniu rzeczywistości intencjonalnie wykorzystują statykę, w modelu zarówno społecznym, jak i biologicznym. Opowiadają o nieruchomości materialnych ciał (w sferze społecznej i wanitatywnej), ich żywotności i poszukiwaniu wartości w tym, co wykluczone z głównych obiegów. Napędzany resztkami kognikapitalizm to poszukiwanie nie tylko zdatnych do ponownej wymiany symbolicznej odpadów, ale i cyfrowych skamielin, punktów węzłowych naszych kliknięć, decyzji, hejtów, emotek.
- Jednocześnie oba projekty spaja refleksja dotycząca przekształceń technologicznych, wiążąca nasze życie z globalnymi przekształceniami, którym ziemskie organizmy są poddawane na poziomie komórkowym, afektywnym czy świadomościowym. Może istoty, które były tu przed nami, te kolejne pokolenia żyjątek, zwęglonych białek zasypanych pod ściółką z mchów, potwornych robaków i dinozaurów, dziś zaklętych w zużyte opony, aliteracje przeszłych bytów – może one były równie samotne, co my?
- Cezary Wicher
Dziś w U–jazdowskim