spektakl

Henryk, Hamlet, Hospital (H.H.H.)

„ Po raz kolejny w spektaklu Studium współistnieje kilka rzeczywistości.(…) Historia Henryka i jego Ukochanej Aliny – dziewczyny z tego samego blokowiska na osiedlu H., zaczerpnięta z jakiegoś reportażu, miesza się z wątkami z pamiętników Niżyńskiego, a na to wszystko nakłada się struktura Hamleta. Obok Święta wiosny (…) pojawiają się odniesienia do współczesności wyczytanej z gazet. Do słów Aliny – Ofelii wkradają się fragmenty monologu miłosnego z Łaknąć Sarah Kane, gdzie indziej pobrzmiewają echa tekstów Ciorana. Szpital przemienia się w teatr, który najpierw będąc tylko metodą terapii, zyskuje nagle autonomię, staje się metaforą zastanej rzeczywistości, a odtworzenie epizodów z życia głównego bohatera niebezpiecznie zbliża się do ich realnego powtórzenia. (…)  Cała ta (…) rzeczywistość została (…) powołana  po to, by na plan pierwszy wydobyć postać głównego bohatera i poprzez niego (…) zadać pytanie o to, czym jest człowiek i jaka jest jego kondycja (…).  Henryk - Hamlet  nie stoi przed dylematem, czy dokonać czynu. On już to zrobił. Zabił ojczyma, który przyczynił się do śmierci jego ojca i który był jednocześnie ojcem – tyranem dla ukochanej przez Henryka Aliny. Ale czyn (…) wymierzony przeciw światu (zamordowany został nie tylko ojciec, mąż ale i nowo wybrany prezydent) Henryka od świata odepchnął, wymusił ucieczkę w szaleństwo. (…) Henryk Hamlet Hospital może zachwycić. Imponująca jest gra aktorów, perfekcja wykonania (…), doskonałe tempo i rytm spektaklu, płynność i swoboda w przechodzeniu od jednej do drugiej sekwencji. Zabrakło w nim jednak odrobiny dystansu, ironii (…).”  Ewelina Godlewska, W poszukiwaniu tożsamości, Teatr nr 9. 2006.