Król kier znów na wylocie
„Nowy spektakl Studium Teatralnego jest zadziwiająco odmienny od poprzednich prac Piotra Borowskiego i jego zespołu. (…) tym razem słowo, a dokładniej – opowieść – staje się dominującą materią przedstawienia. Dynamiczne fizyczne akcje sceniczne poszczególnych aktorów zostają wyciszone, stłumione. (...) Niektóre sceny są „opowiadane” przez aktorów, inne rozgrywane. (…) wszyscy aktorzy patrzą na ten stwarzany przez siebie świat z zewnątrz (…). Te piętra współistnieją w różnym natężeniu, ciągle się splatając, stwarzając fascynujący rytm tworzenia i odchodzenia od postaci. (…). Starsza Iza patrzy na swoje zachowanie z perspektywy lat, (…). Spektakl staje się niechronologiczną opowieścią o całym życiu Izy Rosenberg. Pod koniec widzimy Izę mieszkającą w Izraelu, gdzie zajmuje się wnukami. Ale nie zna hebrajskiego, jej wnuki nie znają polskiego ani niemieckiego. (...) Miłość jest dla Izy siłą przetrwania. Dzięki niej poważy się na rzeczy brawurowe, zuchwale będzie wchodziła do getta, podając się za Aryjkę, przetrwa roboty w Niemczech, obóz. Wciąż i bezustannie będzie pomagała swojemu mężowi, wysyłała paczki, wciąż próbując do niego dotrzeć. (...) Epicka historia, opowiadana i porzucana, odgrywana, komentowana, stanowi budulec spektaklu. (…) akcje ujęte zostają w prawie realistyczną strukturę, budując prawdopodobne zachowania postaci. (…) To trochę tak, jakby dawna estetyka przedstawień Studium Teatralnego została wtłoczona w realistyczny styl. Jednak ta dawna technika ciągle wyłania się z głębi, przekracza konwencję, kryje coś więcej, ogromny naddatek energii. (...) Po raz pierwszy w Studium Teatralnym nastąpiło też tak silne wychylenie ku jednostce. Poprzednie przedstawienia (…) przedstawiały w istocie los wspólny. (...) Teraz nastąpiło zejście ku jednostce, nawet więcej, ku próbie racjonalizacji losów (…). Być może właśnie dzięki temu spektakl uzyskał taką precyzję wyrazu.” Tadeusz Kornaś, Strategia przetrwania, Didaskalia nr 90, IV 2009.