Michał Martychowiec
In Memory
Instalacja jest zbudowana z wielkoformatowej fotografii rejestrującej fragment pejzażu oraz projekcji slajdów z rzutników. Abstrakcyjne obrazy ze slajdów tworzą mozaikę geometrycznych plam koloru. Artysta poprzez ten pozornie prosty i lakoniczny przekaz wizualny zadaje nam, widzom, ważne pytania na temat widzenia i postrzegania obrazu, i przestrzeni. Tytuł pracy może jest trochę przewrotny gdyż chodzi w niej bardziej o niepamięć niż przywoływanie czy zachowanie pamięci. Zasada dwoistości, charakterystyczna dla większości prac artysty, problem pamięci i niepamięci, widzenie przestrzeni zewnętrznej i wewnętrznej zawierają się właśnie w pytaniach stawianych przez autora w kontekście In Memory. W tej pracy następuje wyraźnie zbliżenie pomiędzy przeszłością i teraźniejszością, utrzymanie dynamicznej równowagi pomiędzy przestrzeniami, a co najważniejsze, pomiędzy obrazem widzianym a obrazem wyobrażonym. W zarejestrowanych na slajdach obrazach „fragmentów czasu” nie chodzi bowiem o przedstawienie w sensie mimetycznym, lecz o przedstawienie ponowne, stworzone przez naszą wyobraźnię. Dwoistość staje się w tym przypadku jednością.
Czy zatem jest możliwe zobrazowanie dwoistości? Sądzę, że właśnie w tym kierunku podąża praca Michała Martychowca. W innej wersji instalacji In Memory prezentowanej obecnie na wystawie Pavilion 0 w Wenecji artysta wykonał neon z pytaniem „How far can you see?”. Odpowiedź na to pytanie uświadamia nam, że obraz może być realny i wyobrażony. Ten wyobrażony jest zawsze bogatszy, ponieważ a priori implikuje wielość interpretacji, uruchamia sferę doznań wykraczających daleko poza patrzenie.
Właśnie z tych wyobrażonych obrazów artysta misternie buduje abstrakcyjną kompozycję, ujawniając po raz kolejny swoją wielką atencję dla mistrzów abstrakcji takich jak Mondrian, Kandyński, Malewicz.
Dla Martychowca niezwykle ważny jest również wspomniany kontekst przestrzeni. Każda przestrzeń implikuje przecież nowy kontekst formalno-znaczeniowy, w który artysta wpisuje swoją instalację. Wybitny architekt Louis Kahn, który był mistrzem operowania przestrzenią w obiektach użyteczności publicznej, uważał, że architektura powinna przede wszystkim spełniać funkcję ludzkich instytucji, w których dobrze i godnie czuje się człowiek i sztuka. Podążając za Kahnem, tą przestrzenią nie musi być przestrzeń galerii czy muzeum, to może być każda przestrzeń, która spełnia takie funkcje „ludzkiej instytucji”. Michał Martychowiec wielokrotnie realizował projekty in situ w takich właśnie przestrzeniach. Były to weneckie pałace, tradycyjne japońskie łaźnie, magazyny przypominające kaplice. Taką architekturą jest również przestrzeń Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski w Warszawie.
Praxis awangard dwudziestego wieku charakteryzuje zdecydowane porzucenie paradygmatu mimetyczno-przedstawiającego. Jak pisał Giorgio Agamben w eseju Obraz, sen, przebudzenie, na rzecz nowo odkrytych obszarów podświadomości, wyobraźni, a nawet przypadku. To właśnie one w dużej mierze ukształtowały współczesne praktyki artystyczne.
Grzegorz Musiał