Amy Pekal
Kompost i inne sposoby zgromadzenia
-
Pomyślmy o formie spirali, pierwotnej strukturze, która pojawia się często w naturze: w muszlach i pędach paproci, w huraganach i galaktykach. Spirala pozwala nam zauważyć cykliczność naszych jednostkowych i zbiorowych działań, takich jak procesy kompostowania — gdzie ożywiona materia organizuje się i przekształca wzdłuż nielinearnych skal czasowych. W trakcie mojej rezydencji w Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski rozpatrywałam kompost jako nieprzerwany prototyp, obiekt, który może być powtarzany i przerabiany, który nie jest utrwalony ani ustalony. Poprzez związany z nim tok badań proces kompostowania jednocześnie afirmował i kontynuował działania zaproponowane przeze mnie we współpracy z Climate Justice Code (CJC), grupą roboczą, w której ramach zastanawiamy się nad tym, jak artyści i instytucje mogą troszczyć się o planetarne dobro wspólne, wykorzystując siłę wyobraźni.1
- Przez pojęcie radykalnej wyobraźni rozumie się umiejętność wyobrażania sobie świata, życia i instytucji społecznych nie takimi, jakie są, ale jakimi mogłyby być.2 Z mojego punktu widzenia proces kompostowania jest zarówno metaforą, jak i działaniem artystycznym spełniającym założenia radykalnej wyobraźni. Jest to wyobraźnia zakorzeniona w istniejących ruchach społecznych, proponujących, byśmy czerpali z przeszłości dla lepszego zrozumienia tego, dlaczego i jak możemy wyobrażać sobie inną teraźniejszość. Radykalna wyobraźnia jest działaniem, jest mięśniem zrośniętym z praktyką. Mięśniem, który trzeba ćwiczyć, by stał się silny i sprawny. Jest to kwestia powtarzalności z niewielką odmianą: codziennego rozciągania odrobinę dalej. Radykalna wyobraźnia w życiu codziennym wymaga procesu zbiorowego3. Wymaga siły woli, by pielęgnować i ćwiczyć mięsień, tak by idee wynikające z myślenia działały również dla innych4. Radykalna wyobraźnia oznacza również stworzenie nowych narzędzi, by pomóc nam zdecydować, kim jesteśmy jako istoty, z kim dzielimy planetę i jak działać inaczej. Narzędzia, które mam tu na myśli, nie są abstrakcją; są to konkretne gesty umiejscowione w społeczności i związane z praktyką troski.
- Kompostowniki pozwalają nam zrozumieć, że zmiany kulturowej ku bardziej zrównoważonemu światu nie osiąga się wyłącznie za pomocą polityki czy stanowionego prawa, lecz poprzez wielość rozwiązań umiejscowionych w codziennych praktykach pomiędzy ludzkimi i bardziej-niż-ludzkimi współdziałaniami. Kompostowanie jako akt konserwacji zapoczątkowuje proces współpracy, w którym uczestniczą zarówno istoty ludzkie, jak i bardziej-niż-ludzkie, takie jak dżdżownice i mikroorganizmy. Kompostowanie uwidacznia łańcuchy pokarmowe i procesy rozpadu obecne w codziennym życiu, a także to, że gnicie jest niezbędnym etapem użyźnienia i odnowy. Dlatego ważne jest, jak rzeczy gniją. Kompost odpowiada na potrzebę gnicia, które powoduje transformację, rodzi nowe życie, takiego rodzaju gnicia, które jest konieczne, by możliwa stała się budowa nowych światów. A zatem, w jaki sposób możemy zaprząc radykalną wyobraźnię, by zwizualizować i urzeczywistnić takie gnicie?
- Projekt zbudowaniu kompostowników na terenie Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski zgromadził niecodzienny skład uczestników. Zaangażowali się weń artyści-rezydenci, pracownicy działu rezydencji, pracownicy techniczni, działy administracji i realizacji, a także jeden z sąsiadów Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski: Ogród Botaniczny Uniwersytetu Warszawskiego. Jego pracownik, Mateusz Skłodowski, edukator i ekspert od kompostowania, zaproponował podzielenie się swą wiedzą, by wesprzeć eksperyment jeszcze przed zbudowaniem kompostowników.
- Instytucjonalne zgromadzenie w celu zbudowania kompostowników odbyło się pewnego ciepłego i wilgotnego wiosennego dnia. Teren porastała młoda trawka, przyglądały nam się dorodne akacje. Wybraliśmy miejsce przy budynku, blisko pieca do pizzy i pojemników do segregacji odpadów. Zgromadziliśmy się na terenie Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski , by zbudować kompostowniki. Pobraliśmy materiały budowlane, ławki i narzędzia z Laboratorium i przenieśliśmy je na miejsce akcji. Tam znaleźliśmy dużą stertę liści i gałęzi. Zamiast ją usuwać, konserwatorzy zieleni zgrabili ją i przeznaczyli na kompost.
- Gdy miejsce było gotowe, każdy brał deskę i dodawał ją do powstającej sześciokątnej struktury. Ja jako uczestnik procesu wydawałam deski, biorąc je ze sterty i podając kolejnym osobom. Gdy wszystkie zostały wydane, zaczęliśmy budować. Gdy kładłam moją deskę na miejsce, miałam wrażenie, że czas zwolnił. Spiralna forma stopniowo rosła, aż dzięki naszemu wspólnemu działaniu powstał pojemnik. By zapewnić jego stabilność, pracownicy działu realizacji przymocowali kilka pionowych słupków. Nie minęło wiele minut i sześciokątne formy osiągnęły docelowy kształt. Kompostowniki były gotowe, by przekształcać odpad w humus.
-
- Gdy to nastąpiło, powstało pytanie, jak doglądać i podtrzymywać naszą więź z ożywioną materią. Kompostowniki stały się ramą dla procesów transformacji, które miały ujawnić się z jednej strony dzięki cyklom natury, a z drugiej dzięki zaangażowaniu i trosce instytucji o światy bardziej-niż-ludzkie. Pierwszy pojemnik został przeznaczony na materię bogatą w węgiel, taką jak liście, gałęzie czy skorupki orzechów; w drugim kompostowanie miało odbywać się poprzez dodawanie naprzemiennych warstw bogatych w węgiel liści oraz zasobnej w azot biomasy z resztek jedzenia i odpadów organicznych. Stały się one podstawą trwałej współpracy między instytucją, gośćmi i artystami-rezydentami, obecnymi i przyszłymi. Dopóki pozostają na miejscu, przypominają nam o lepszych światach, które są możliwe.
- Zgromadzenie biomasy w kompostownikach sprowokowało rozmowy na temat dalszego postępowania, tego, jak podtrzymać proces po jego zainicjowaniu. Doglądanie to często niedoceniana i ignorowana forma pracy. Jak zatem należało opiekować się kompostownikami i na czym miałoby polegać dbanie o kompost? Wiązało ono tych, którzy doglądają ożywionej materii, z pracą uzdrawiania i przywracania naszej relacji z ziemią, postrzeganą nie jako coś, co dzieje się poza cywilizacją i społeczeństwem, lecz w ramach mikropraktyk codziennych działań wobec procesów afirmacji życia. Doglądanie kompostowników to czyniąco-performująco-myśląca praktyka, która jest rozciągnięta w czasie i mało efektowna, lecz kluczowa w sensie wkładu w rewolucję umiejscowioną w mikropraktykach codzienności skierowanych ku światom, które nadają się do zamieszkania. Doglądanie to również zbiorowy wysiłek, praca społeczna; zdrowie kompostu zależy od społeczności, która rozlicza każdego z pielęgnacji i troski o ożywioną materię.
- Kompost jako narzędzie radykalnej wyobraźni osadzony jest w kontekście troski, społeczności i dobra wspólnego. Poprzez kompostowanie zwracamy ziemi nasze odpady organiczne, by odżywić glebę i lokalne środowisko. Kompost to gleba wytworzona z odpadów ogrodowych albo resztek żywności. Bogaty w składniki odżywcze humus zwraca ziemi witalne związki, zwiększa retencję wodną gruntu i zachęca do uczestnictwa w życiodajnych i generatywnych procesach wspierających rośliny i inne mniejsze organizmy. Podobnie jak kompost, nasza praca uzdrawiania i przywracania naszej relacji z ziemią dla przyszłych pokoleń jest nielinearna — wymaga spotkania się wielu czasowości. Gdy kompostujemy, wyobrażamy sobie, jak przyszłe pokolenia będą mogły czerpać naukę z naszych działań, by budować generatywne związki z biocenozami, które nieustannie pracują na rzecz naszego dobra.
- Doglądanie i podtrzymywanie ekosystemu instytucji artystycznej albo innej ekologii wymaga długofalowego i konsekwentnego działania. Kompostowniki zatem, jako nieprzerwany prototyp, wskazują na wizję świata, który staje się możliwy, gdy włączymy relacje troski i szacunku w podtrzymującą życie codzienne pracę doglądania i konserwacji.5 Im więcej kompostujemy jako kultura, tym bardziej kompostowanie staje się dominującą narracją opisującą naszą relację z naturą. Mimo to, przekonując o korzyściach, jakie kompostowanie niesie dla zmiany kulturowej, wciąż podchodzę krytycznie do kwestii mojej twórczości, zwłaszcza, gdy pytam: co kompostowanie ma wspólnego z programem instytucji artystycznej? Moją sprawczość jako artystki warunkują czasowe ograniczenia trzymiesięcznej rezydencji. Kompostownik reprezentuje potrzebę wielu idei w wielu miejscach, realizowanych przez wiele rąk, by praktykować antidota na dominującą obecnie narrację o klimacie. O prototyp mogą zatem troszczyć się inni, lecz to, jak długo troska ta będzie kontynuowana, pokazuje, jaką wartość przykłada instytucja do tego rodzaju procesów.
- Dominująca zachodnia narracja kulturowa dotycząca klimatu rozbrzmiewa jako pilna, ponieważ tendencje eksploatacyjne, uprzemysłowienie i rozwój zwiększyły częstotliwość występowania anomalii klimatycznych. Według Maríi Puig de la Bellacasa tempo, jakiego wymaga ekologiczna troska o glebę jako powoli odnawiający się zasób, może być nie do pogodzenia z kryzysowymi uwarunkowaniami zachodniej kultury. Uwarunkowania te łączą się często z przyspieszoną linearną charakterystyką techno-naukowych futurystycznych odpowiedzi i odzewów.6 Na Zachodzie znamy pilność spraw, statystykę i wykresy liczbowe, ale czy znamy glebę? Erozja, a konkretnie wyczerpywanie się zasobów żyznej gleby, jest jedną z wielu kwestii wymagających globalnej troski. Moje zainteresowanie glebą mniej jednak dotyczy biologii żyznego humusu, a bardziej relacji społecznych, jakie powstają w wyniku naszej pracy z ożywioną materią w skali 1 do 1. Dzięki przyziemnym i codziennym działaniom możemy przeorientować nasz stosunek do przyrody. Gdy karmię kompost, moje czyny stanowią wzorzec-zwyczaj, a ja zdaję sobie sprawę, że tworzona tu wiedza jest osadzona w kontekście tej mikropraktyki. Kompostownik staje się infrastrukturą, w ramach której bardziej-niż-ludzkie zgromadzenia mogą przekształcać się w czasie.
-
-
- Kompostować znaczy ryzykować, podejmować się czegoś, co może zakończyć się fiaskiem. Jest to okazja do nauczenia się, że dbanie o kompost tworzy konkretne praktyki klimatycznie sprawiedliwych światów i uruchamia w niewielkim choćby stopniu troskę o ekologiczne poczucie dobrobytu. Kompostując, nadajemy priorytetowe znaczenie relacji, praktyce i złożoności jako kluczowym składnikom, od których tu i teraz zaczyna się urzeczywistnienie i budowa potencjalnych przyszłości7. Otwieramy się na możliwość wejścia głębiej w relacje z podmiotami ludzkimi i bardziej-niż-ludzkimi, na okazanie w nich większej empatii i wrażliwości. Uczymy się zarazem ucieleśniać i ustanawiać afirmującą życie etykę poprzez konsekwentne mikropraktyki i umiejscowione zaangażowanie. Gdy nie spieszymy się już z przekształcaniem czegoś, co wymaga dużo czasu, nasze działania tworzą żyzny grunt.
- Chciałabym gnę powrócić teraz do początkowego pytania o to, jak artyści i instytucje mogą wspólnie walczyć z kryzysem klimatycznym dzięki potędze wyobraźni. Mikropraktyka zwracania ziemi nadwyżek materii organicznej jest jednym z wielu sposobów skłaniania się ku światom, które chcemy widzieć na co dzień. W ramach demokratycznego procesu zbudowaliśmy pojemniki na kompost, zwróciliśmy się ku naszym sąsiadom, by pomogli nam zrozumieć naukowe podstawy kompostowania i wreszcie zaprosiliśmy instytucję, by włączyła się w opiekę nad kompostem.
- Być może, posiadając całą tę wiedzę, możemy lepiej zrozumieć wielość relacji tworzących światy, o których myślimy. Praca uzdrawiania i przywracania naszej relacji z ziemią dla przyszłych pokoleń to praca gromadzenia sieci pokrewieństw umożliwiających radykalne przedefiniowanie naszej relacji z ożywioną materią w kompetencjach wielkich i małych. Procesy organiczne charakteryzują się bardzo wysokim poziomem złożoności, której nie da się rozłożyć na kategorycznie rozłączne części pierwsze. Gdy wprowadzimy do miasta zapomniany element biologicznej odnowy i zbudujemy wokół niego kulturową ramę, kompost może stać się przestrzenią, gdzie pojmiemy złożoność żyznych i żywych systemów. Kompostownik pozostanie na miejscu, gdy ja już wyjadę, lecz w ten drobny sposób uczyniliśmy przynajmniej symboliczny gest na rzecz świata, w którym mieszka się lepiej.
-
- Amy Pekal
- 1 Climate Justice Code [Kod Sprawiedliwości Klimatycznej, CJC] to inicjatywa, która narodziła się podczas drugiego dorocznego Zgromadzenia Instytucji Artystycznych Działających na Rzecz Dobra Wspólnego, zatytułowanego „Nasz dom stoi w ogniu”, zorganizowanego przez Casco Art Institute: Working for the Commons, kierowanego przez komitet sterujący i komitet redakcyjny. W trakcie dwudniowego zgromadzenia zaproponowano wspólne naszkicowanie i zredagowanie Kodu Sprawiedliwości Klimatycznej dla artystów i instytucji artystycznych. Powstała w związku z tym grupa robocza, która kontynuuje prace nad kodem podczas regularnych spotkań.
- 2 Max Haiven, Alex Khasnabish, The Radical Imagination: Social Movement Research in the Age of Austerity, Zed Books, London 2014, s. 10.
- 3 Ibidem.
- 4 adrienne marie brown, Emergent Strategy: Shaping Change, Changing Worlds, AK Press, Chico 2017, s. 60.
- 5 María Puig de la Bellacasa, Matters of Care: Speculative Ethics in More Than Human Worlds, University of Minnesota Press, Minneapolis and London 2017, s. 170.
- 6 Ibidem, s. 171.
- 7 Rosi Braidotti, Nomadic Ethics, „Deleuze Studies” nr 7.3 (2013), s. 343–359, Edinburgh University Press, https://doi.org/10.3366/dls.2013.0116.
-
Bibliografia
-
Rosi Braidotti, Nomadic Ethics, „Deleuze Studies” nr 7.3 (2013), s. 343-359, Edinburgh University Press, https://doi.org/10.3366/dls.2013.0116
-
adrienne marie brown, Emergent Strategy: Shaping Change, Changing Worlds, AK Press, Chico 2017
-
Max Haiven, Alex Khasnabish, The Radical Imagination: Social Movement Research in the Age of Austerity, Zed Books, London 2014
-
María Puig de la Bellacasa, Matters of Care: Speculative Ethics in More Than Human Worlds, University of Minnesota Press, Minneapolis and London 2017
-
-
-
Podziękowania
-
Podziękowania zechcą przyjąć Marianna Dobkowska, Katarzyna Sztarbała, Nela Szadkowska, Marta Grott, Paweł Słowik oraz Działy Administracji i Realizacji Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski, Mateusz Skłodowski, Nadia Elamly, Fleur Roggeman, Aleksandra Biedka, Julia Harasimowicz, Ika Sienkiewicz-Nowacka, Binna Choi oraz grupa robocza Climate Justice Code.
-
-
-
Kuratorka projektu i rezydencji Amy Pekal
-
Marianna Dobkowska
-
-
Produkcja
-
Katarzyna Sztarbała i Nela Szadkowska
-
-
-
Konsultacje i wsparcie merytoryczne
-
Ogród Botaniczny Uniwersytetu Warszawskiego
-