informacja
Lawrence Weiner
O wiele rzeczy za dużo, by zmieścić w tak małym pudełku
Historia pracy na fasadzie Zamku Ujazdowskiego
-
Skąd wzięła się praca Lawrence’a Weinera na fasadzie Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski?
- Praca amerykańskiego artysty Lawrence’a Weinera – napis „O wiele rzeczy za dużo, by zmieścić w tak małym pudełku” w polskiej i angielskiej wersji językowej – pojawiła się na frontalnej i północnej fasadzie budynku Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski w 1996 roku. Kuratorką tej interwencji artystycznej była Milada Ślizińska. Dzieło miało charakter tymczasowy, a zezwolenia na umieszczenie napisu na fasadzie konserwator udzielił tylko do czasu planowanego wówczas remontu. Ponieważ jego termin się przesuwał, hasło pozostało na dłużej i z czasem stało się nieformalnym mottem instytucji.
-
Dlaczego praca zniknęła z fasady?
- Choć odnowienie fasad planowano jeszcze w latach 90., doszło do niego dopiero w 2013 roku, kiedy dyrektorem był Fabio Cavallucci. Ze względu na zmianę koloru na jasny nie było technicznej możliwości pozostawienia pracy Lawrence’a Weinera.
-
Co zrobiło Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski, żeby napis wrócił na fasadę?
- W 2015 Jarosław Lubiak, dyrektor programowy Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski, podjął starania, by praca wróciła na fasadę budynku i zaczął rozmowy w tej sprawie z Lawrence’em Weinerem. Miały one doprowadzić do uregulowania statusu własności dzieła i odtworzenia napisu na fasadzie przy udziale autora. Ostatecznie nasza instytucja otrzymała informację, że praca została wcześniej sprzedana i nie ma prawnej możliwości jej powrotu.
-
Jak praca Lawrence’a Weinera ma się do wystawy Bik Van der Pol O wiele historii za dużo, by zmieścić w tak małym pudełku?
- Losy pracy Lawrence’a Weinera dobrze ilustrują skomplikowaną historię Kolekcji Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski. Wystawa O wiele historii za dużo, by zmieścić w tak małym pudełku pokazuje prace, których losy nierzadko są równie złożone, jak losy dzieła amerykańskiego artysty. Opowiada o tym, co ulotne, mierząc się z zawodnymi mechanizmami zapamiętywania i zapominania oraz mitem założycielskim naszej instytucji; patrzy na jej kolekcję jak na swego rodzaju archiwum.