projekt
Od-Innienie
Poza Afropolityzmem i innymi stereotypami
- „Inny” żyje obok nas, ale przede wszystkim jest przez nas konstruowany. W naszym życiu społecznym, instytucjonalnym – także w świecie sztuki. Tak zwanym „innym” żywi się nasza tożsamość, to właśnie na niego projektujemy to, co niewygodne w nas samych. Inność, odmienność jest nam na rękę. Mniej lub bardziej świadomie uprawiamy ją wszyscy. A gdyby tak odwrócić kierunki? Skierować na nas samych to, co tak gorliwie spychaliśmy na „innych”? W projekcie Od-Innienie. Poza Afropolityzmem i innymi stereotypami BOZAR, SAVVY Contemporary, Kulturen in Bewegung VIDC, Royal Museum for Central Africa, Afropean London oraz magazyn „Obieg” łączą siły, by promować dialog między kulturami na równych prawach. „Od-innieniu” służyć mają wystawy, sympozja, festiwal, prelekcje, spektakle, program rezydencyjny, mapowanie, strona internetowa, wreszcie specjalny numer „Obiegu”. Te tak różne formuły zgromadzą artystki i artystów, myślicielki i myślicieli, osoby z różnych środowisk i lokalnych społeczności, którzy w Berlinie, Brukseli, Wiedniu i Warszawie, w 2018 i 2019 roku wezmą na warsztat współczesne procesy tworzenia „Innego”, by rozważyć szansę od-innienia i wy-obcowania, czyli wyplątania się z pułapki obcości.
- Proponujemy ponowne, życzliwe przyjrzenie się bagażowi, którym tak chętnie obciążaliśmy innych. Być może zamiast wynajdywać i rzutować na innych nasze własne niedoskonałości, uprzedzenia i lęki, możemy je „oswoić”, żyć z nimi, pomyśleć je pozytywnie. Życie w świecie pełnym różnic wymaga uznania i ucieleśnienia w nas samych owej budzącej zakłopotanie, a niekiedy lęk mnogości zmiennych. Jednym z haseł projektu jest powiedzenie w języku Nguemba: Leh zo, A me ke Nde za, co można przetłumaczyć dosłownie jako „zostań przy swoim, ja zostanę przy swoim”. Chcemy je potraktować jako zaproszenie do lekcji „afropolityzmu” – który w odróżnieniu od „metropolityzmu” pozwala spojrzeć na miasta kontynentu afrykańskiego nie z perspektywy infrastrukturalnych braków, a raczej kreatywności zamieszkujących je ludzi. Od-Innienie chce więc wyjść poza jałowe społeczne, polityczne i ekonomiczne schematy, które tak łatwo ześlizgują się w koleiny myślenia kolonialnego. Jak stworzyć koncepcję, która byłaby od tego wolna?
- Warszawska część Od-Innienia łączy się z projektem Mapowanie różnorodności, prowadzonym pod egidą Savvy Contemporary. Wierzymy, że udział „Obiegu” jako magazynu, który jako jeden z pierwszych w Europie Środkowej i Wschodniej zajmuje się w kontekście dekolonizacji kwestią sztuki powstającej nie na Zachodzie oraz pragnie otwierać nowe perspektywy i zmieniać spojrzenie na sztukę spoza dominujących ośrodków, będzie miał znaczenie szczególne. W prezentacji unikalnych danych z Austrii, Belgii, Niemiec i Polski na temat kulturowego wpływu afrykańskiej diaspory widzimy też szansę na połączenie doświadczeń „starej” i „nowej” Europy. Od-Innienie kierujemy nie tylko do instytucji artystycznych czy badaczy sztuki. Ma być wydarzeniem „niehermetycznym”, w które zaangażują się osoby różniące się pochodzeniem, wiekiem, czy poziomem wiedzy.
- W trzynastym, specjalnym numerze „Obiegu” przyjrzymy się bliżej afrykańskiej diasporze w Europie Środkowej i Wschodniej, w szczególności Polsce. Skierujemy się ku jej teraźniejszości, a także przeszłości – latom 60./70. XX w., gdy na fali „radzieckiej globalizacji” trwała ożywiona wymiana kulturalna między krajami Afryki i demoludami. Wsłuchamy się w mikrohistorie anonimowych, jak i tych szerzej znanych członkiń i członków diaspory, którzy mają za sobą polski epizod lub zostali w Polsce na stałe. Z myślą o „od-innieniu” ukażemy m.in. losy gwiazdy etno-jazzu, Mulatu Astatke, malarza z Ghany Nicholasa Kowalskiego, czy polsko-senegalskiego muzyka Larry’ego Okeya Ugwu i wielu innych. Numer będzie współtworzony z dwójką rezydentów „Obiegu” w U–jazdowskim: Joanną Grabski – profesorką historii sztuki i dyrektorką School of Arts na Stanowym Uniwersytecie Arizony oraz Manthią Diawarą, malijskim pisarzem i reżyserem, profesorem Cinema Studies na Uniwersytecie nowojorskim (NYU).
Dziś w U–jazdowskim