Firoozeh Bazrafkan
Kobiety
-
- Elegancka marzycielka
-
- Operacja nosa
-
- Kwaśny los
-
- Wierna wyznawczyni
-
- Buntowniczka
-
- Średniowieczna własność
-
- Światło moich oczu
-
Cykl Kobiety oraz dopełniająca go praca Światło moich oczu przedstawiają codzienność siedmiu kobiet żyjących we współczesnym Iranie. Autorką prac jest irańsko-duńska artystka Firoozeh Bazrafkan, jej dzieła należą do aktualnej sztuki protestu przeciwko odbieraniu wolności kobietom przez islam. Religia ta jest wyznawana przez wiernych zalicząjących się do rożnych kultur i pochodzących z różnych obszarów świata. Kraje rządzone przez muzułmanów obejmują przestrzeń od Afryki Północno-Zachodniej, poprzez Bliski Wschód, do południowej Azji, Malezji i Indonezji. Wśród miejsc gdzie widzimy znaczący wzrost liczby wyznawców islamu żyjących pod rządami świeckimi należy wymienić część Azji, Europy i obydwu Ameryk (B.Lewis, B.E. Churchil, 2009: 4). Śpiewające i tańczące kobiety z Mali niewiele mają wspólnego z kobietami z Arabii Saudyjskiej, podlegającymi dyskryminującym je prawom; m.in. obowiązkowi całkowitego zakrywania ciała w miejscach publicznych, zakazowi prowadzenia pojazdów mechanicznych, czy ograniczeniu wolności poruszania się bez pisemnej zgody męskiego członka rodziny. Napływ społeczności Muzułmańskiej do krajów zachodnich spowodował nową sytuację. Chcąc nie chcąc zostaliśmy zmuszeni do szybkiego zapoznania się ze zróżnicowaną społecznością napływową, nie często chcącą integrować się ze społeczeństwem gospodarzy. Pojawiły się tematy dotąd nam mało znane takie jak: tak zwane „honorowe morderstwa", „małżeństwa zaaranżowane przez rodzinę" często z kuzynostwem z kraju pochodzenia oraz okaleczenie narządów rodnych kobiet. Jaka jest ich pozycja, czy istnieje wolność słowa i ekspresji, jak wygląda sztuka na styku świata zachodniego i islamu w świetle podstawowych założeń tej religii? Wciąż funkcjonujące Prawo Szariatu kontroluje bądź stara się kontrolować wszystkie aspekty życia jednostki, od tego jak się ubiera, co je, jak wyraża swoją seksualność, do tego jak odnosi się do wyznawców innej wiary. Jeśli chodzi o anty-feminizm i stosunek do kobiet fundamentaliści podzielają strach przed zmianami w relacjach związanych z podziałem ról społecznych wyznaczonych zgodnie z zasadami silnego patriarchatu. Bez względu na różnice wszyscy są zgodni, co do roli kobiety dyktowanej przez biologię i w związku z tym wyznaczonej jej pozycji w społeczeństwie: w domu z dziećmi. Prawa regulujące życie prywatne i publiczne kobiety obrazują obsesje fundamentalistów na punkcie kobiecego ciała, jego nieskalanej czystości oraz związanego z tym honoru rodziny i całej społeczności. Jednym z zewnętrznych atrybutów dostarczających niekończących się debat jest ubiór kobiety i sposób zakrycia jej głowy i twarzy. Jak można się domyślać nie oznacza to, że statystyki w krajach w większości muzułmańskich i często rządzonych prawem Szariatu wykazują mniejszy procent gwałtów i różnorakiej przemocy seksualnej. Wręcz przeciwnie kobiety często doświadczają jeszcze większej przemocy związanej z degradującym je kodeksem prawnym, który np. wymaga od zgwałconej kobiety czterech męskich świadków, żeby udowodnić przestępstwo, co często kończy się ukaraniem kobiety chłostą. Lista artystów i intelektualistów otrzymujących pogróżki i często muszących żyć w ukryciu wydłuża się. Deeyah, piosenkarka urodzona w pasztuńskiej rodzinie w Norwegii po ciągłych pogróżkach musiała wyprowadzić się do Wielkiej Brytanii, gdzie odkryła, że w ten sposób znalazła się w „paszczy lwa" islamskiego fundamentalizmu i dlatego ostatecznie osiedliła się w Stanach Zjednoczonych. Mahdi Georges Lahlou, artysta belgijski pochodzenia marokańskiego musiał wycofać się z targów sztuki w Maroko w obawie o swoje życie, przepraszając właścicielkę galerii, która go reprezentuje. Mówił, że zrozumie, jeżeli przestanie wystawiać jego prace. Nasza Artystka, której prace zakupiliśmy uczestniczyła w procesie sądowym, który miał być przestrogą dla tych, którzy ośmielali się myśleć w sposób niezależny i wyrażać swoje zdanie. Firoozeh Bazrafkan oskarżona o rasizm z powodu otwartej krytyki traktowania kobiet przez mężczyzn wyznających islam, w sądzie dowiedziała się, że może mieć swoje zdanie, ale nie powinna go wyrażać w sposób, który może ośmieszać tych, których krytykuje. Artystka nie omieszkała przypomnieć sprawy, gdy rzucający na nią pogróżki mężczyzna uważał potem, że nie miał na myśli, aż tak drastycznych metod, jakie przywoływał. Ostatecznie artystka została skazana za wygłaszanie rasistowskich haseł z końcem września 2013 roku, a jej winą była krytyczna opinia na temat sytuacji kobiet w islamie.
- Firoozeh Bazrafkan urodziła się w Iranie w 1982 roku, jako dziewczynka emigrowała z rodzicami do Danii, gdzie dorastała oraz ukończyła studia na Jutland Art Academy w Aarhus. Mając duńsko-perskie pochodzenie i rzucając wyzwanie mentalności zarówno Zachodu, jak i Bliskiego Wschodu w społeczeństwach wschodnich jest rzadką postacią. Firoozeh Bazrafkan pracuje w obrębie różnych środków wyrazu: performansu, instalacji, fotografii, wideo, rysunku, malarstwa i dźwięku. Jej prace oscylują wokół fundamentalnych tematów, takich jak religia, seks, wolność (słowa) i równość we wspólnotach religijnych. Jej sztuka wielokrotnie polega na zmuszaniu widza do kwestionowania własnych przekonań; dlatego reakcja jest równie ważna jak sam obiekt sztuki, mówi Firoozeh Bazrafkan. W swojej karierze była aktywną postacią w dyskursie publicznym w Danii - jako krytyk sztuki w telewizji oraz jako blogerka w duńskiej gazecie Jyllands-Posten. W 2007 roku Firoozeh Bazrafkan dokonała przełomu instalacją Vantro (Niewierzący). Od tego czasu brała udział w kilku wystawach zbiorowych w Danii i za granicą, a także w wystawie indywidualnej w Læsø Kunsthal w Danii tego lata. Jej najnowsza praca - cykl Kobiety (2021) i włączone do niego Światło moich oczu były częścią wystawy Sztuka polityczna organizowanej w Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski; prezentowane były tam również prace arystki z wcześnieszych lat: Skakanka, 99 batów i Bluźnierstwo (2011-2013). Tematem powracającym w pracach Firoozeh Bazrafkan jest kobieca perspektywa i irańska teokracja. „Urodziłam się w Iranie i jako mała dziewczynka zostałam wyrwana z ojczyzny, kiedy moi rodzice uciekli przed dyktaturą, która obaliła króla (szacha), czuję się więc na zawsze związana z losem każdej irańskiej kobiety. Miałam szczęście, że udało mi się uciec przed uciskiem i męską dominacją, kiedy wraz z rodziną przeprowadziłam się do Danii, dającej nam nowe życie pełne ogromnej wolności i możliwości. Jednak tęsknię za tym wspaniałym krajem, jakim mógł być Iran (Bazrafkan)" - mówi artystka. W swojej sztuce Firoozeh Bazrafkan inwestuje we własne ciało i wykracza poza to, co robi większość ludzi, by zainicjować debatę. Jej performanse i filmy o krytycznym znaczeniu dla systemu kwestionowały jej własne pochodzenie kulturowe i ograniczenia, z jakimi boryka się jej pokolenie w Iranie i Danii. Intencją Bazrafkan jest dotarcie do umysłu widza. Niektórzy czują się łaskotani jej pracami, podczas gdy inni czują się kopnięci w brzuch. Ta reakcja jest w takim samym stopniu wynikiem umysłu widza, jak sama sztuka. Ponieważ inspiruje się życiem i losami prawdziwych ludzi oraz prawdziwymi wydarzeniami, jej sztuka często nabiera charakteru dokumentalnego. „Moim celem nie jest ingerowanie w życie ludzi. Nie zależy mi na niczyjej religii ani męskości. Po prostu destyluję fragmenty rzeczywistości w dzieła sztuki, aby ludzie, którzy je oglądają, mogli zadać sobie pytanie: 'Czy mi z tym dobrze…?'".