spektakl

Za siedmioma chmurami

„(…) spektakl podejmuje temat możliwości życiowego spełnienia i pasji. (…).Najpiękniejszą sceną przedstawienia jest animacja jakby wprost wyjęta z teatru lalkowego (…) – w wyciętym prostokątnym otworze, niczym w gustownej ramie, pojawiają się różne postacie i obiekty: zmultiplikowana twarz Marylin Monroe, tęcza, nagi (prawdziwy) kobiecy biust – wśród nich miga  od czasu do czasu głowa Królikiewicza. Formy i przedmioty zmieniają się i przepływają, a każdy staje się elementem bezwarunkowej akceptacji życia – także dzięki silnemu kontrastowi z poprzednimi scenami, ukazującymi pozorną bezradność i niemoc chorego aktora. W tle słychać jedno z wykonań Over the rainbow. I tak spektakl powinien się zakończyć. Jego kulminacja jest jednak inna: nieporadne wykonanie piosenki przez Królikiewicza (…). Niezależnie od wszystkich kłopotów zwykłego widza (…) z odbiorem spektaklu, wywiera on ogromne wrażenie – jako manifestacja na cześć nieustannie samoodnawiającej się siły życiowej człowieka, (…) i nieprzerwanego podążania za własnymi pasjami.”  Julia Hoczyk, Projekcje wewnętrznych światów, Scena nr. 5 (52), 2007.